Sezon grzewczy powoduje, że powietrze także w Naszej Gminie staje się ciężkie od pyłów, emitowanych przez setki pieców. W miejscowościach o zagęszczonej zabudowie, gdzie przeważa stare budownictwo, oddycha się najtrudniej. Ludzie wciąż używają przestarzałych kotłów, pieców kaflowych, kominków oraz pieców typu „koza”. Mieszkańcy palą w nich głównie węglem i drewnem, ale nierzadko również śmieciami. Wrzucane do domowych pieców torby foliowe, kartony po mleku, opakowania po maśle czy plastikowe produkty, spalając się, emitują do atmosfery szkodliwe związki i wspomniane pyły, które zatruwają powietrze, glebę i wody powierzchniowe.
Dużo do życzenia pozostawia nie tylko jakość surowca, ale także stan techniczny wykorzystywanych urządzeń. Kominy są nieczyszczone, instalacje wadliwe, a efekt jest widoczny w postaci unoszących się nad domami kłębów czarnego dymu. Nawet mieszkańcy domów jednorodzinnych, w których zainstalowane są nowoczesne, wydajne kotły lub pompy ciepła nie uciekną od zanieczyszczonego powietrza – wystarczy, że mają sąsiada, który pali czym popadnie. Mówiąc o paleniu czym popadnie, myśli się zwykle o spalaniu śmieci. Z powszechnie dostępnych odpadów, niektórzy uczynili swój główny materiał opałowy. Plastik, pocięta opona czy lakierowana tektura – wszystko to czeka na spalenie. Tymczasem wydajność energetyczna spalania śmieci jest niewielka i w połączeniu z niską wydajnością starych pieców sprawia, że domowe kominy, pozbawione filtrów, stają się źródłem wielu toksycznych substancji, wyjątkowo szkodliwych dla zdrowia. W dymie z kominów można wtedy znaleźć całą tablicę Mendelejewa: m. in. tlenek i dwutlenek węgla, dwutlenek siarki, metale ciężkie, kadm, chlorowodór i cyjanowodór, a także szczególnie niebezpieczne rakotwórcze dioksyny.
Nie jest łatwo szybko poprawić jakość powietrza, ponieważ w dużym stopniu to, czym oddychamy, zależy od samych mieszkańców. To oni bowiem decydują, w jaki sposób ogrzewają swoje mieszkanie, jakiego typu opał stosują, czy też z jakiego środka transportu korzystają najczęściej. Natomiast skutki niskiej emisji mogą być bardzo poważne i dotyczyć każdego mieszkańca. Wnikające do naszego układu oddechowego cząsteczki pyłów przyczyniają się również do poważnych schorzeń: astmy, chorób płuc czy nawet nowotworów. Właściwie nie ma narządów, na które zanieczyszczenia powietrza nie mają wpływu. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia jest spalanie odpadów z tworzyw sztucznych. W wyniku spalania tego typu odpadów emitowane są rakotwórcze dioksyny, których toksyczny wpływ na zdrowie może objawić się dopiero po kilkudziesięciu latach, np. w postaci chorób nowotworowych. Ale nawet spalanie źle wysuszonego drewna jest szkodliwe dla środowiska, nie mówiąc o tym, że grozi zatkaniem przez mokrą sadzę przewodów kominowych, co może skutkować zatruciem tlenkiem węgla. Przyroda również cierpi z powodu obecnych w powietrzu zanieczyszczeń. Rośliny obumierają, zwierzęta chorują, wody i gleby są zakwaszone, a plony coraz słabsze.
Pamiętaj! Domowy piec nie jest przeznaczony do spalania śmieci!
Spalanie śmieci w piecach i kotłowniach domowych oraz na wolnym powietrzu jest zabronione. Nieprzestrzeganie zakazu spalania odpadów, zgodnie z art. 191 ustawy o odpadach, podlega karze aresztu albo grzywny. Za spalanie odpadów w instalacjach grzewczych lub na wolnym powietrzu grozi mandat w wysokości do 500 zł lub kara grzywny do wysokości 5000 zł, gdy sprawa zostanie skierowana do Sądu.
Poprawa jakości powietrza nie jest możliwa bez zmiany świadomości mieszkańców, dlatego apeluję do palących odpadami: nie musicie zatruwać naszego otoczenia, paląc śmieciami w swoich piecach. Segregujcie je i na bieżąco wyrzucajcie do odpowiednich worków lub pojemników. Trafią stamtąd do specjalistycznych firm, gdzie poddane zostaną recyklingowi. Zamiast zamienić się w toksyczne spaliny, wasze śmieci otrzymają drugie życie, z pożytkiem dla was i dla nas, a także dla otoczenia, w którym żyjemy.
Wójt Gminy Gródek
Wiesław Kulesza